Cześć Panowie.
Nie wiem jak Wam, ale mnie zdarzają się takie sytuacje jak na ostatniej trasie
LHBP-EPWA którą zrobiłem
B767, ładownia spora, a że nie było paczek pod sufit tylko do Warszawy, to zabrałem także wszystko (albo prawie wszystko) co było do Polski.
Całą drogę zastanawiałem się jak to sensownie rozproszyć na lotniska docelowe, ładunek główny do EPWA, i drobnica na EPGD, EPBY, EPLB, EPLL, EPRZ, EPPO, EPPT, EPKU, EPNM, EPRA, EPOK, EPKS,
Sami widzicie, latania do porzygu, jakby to robić w normalnym trybie EPWA-EPBY potem powrót EPBY-EPWA, ładujemy i EPWA-EPGD powrót EPGD-EPWA ...... i tak przez cały tydzień, aż sie nie chce.
Stworzyłęm w planie lotów trasę experymentalną
EPWA-EPLB z użyciem
TECHNICAL STOPS i wpisałem tam EPLL i EPRZ.
Planowałem polecieć EPWA - EPLL - EPRZ - EPLB i załadować do samolotu (akurat ATRka SP-PDA) wszystko co zwiozłem z LHBP do EPLL/EPRZ/EPLB i okolic w promieniu 50NM, nie wiedziałem czy ten plan zadziała i jak to wszystko wyjdzie, ryzyko było takie że część paczek może mieć zaajebistą wycieczkę po Polsce i nie dotrze na czas w miejsce docelowe.
Udało się, w takim trybie tworzymy trasę do miejsca docelowego, a w
Technikal Stops wpisujemy lotniska (docelowe dla przesyłek) ale te które odwiedzimy że tak powiem 'po drodze'.
I tak w moim przypadku:
Zabookowałem EPWA-EPLB z TechStops EPLL EPRZ
Na Vatsim składam plan lotu rzeczywisty czyli jak lecę pierwszy odcinek EPWA-EPLL
Po wylądowaniu na EPLL przez klienta FSA kończę lot i dostarczam paczki do EPLL i okolic, a zabookowany EPWA-EPLB zmienia się w EPLL-EPLB z TechStops EPRZ, nawet ATRa nie gasiłem, dołożyłem paczek z £odzi do Rzeszowa i Lublina (akurat było miejsce) normalnie przez stronkę FSA, dotankowałem klientem FSA i w drogę,
Oczywiście na Vatsim kolejny plan, tym razem EPLL-EPRZ.
W Rzeszowie powtórka, rozładowanie, z dostawą w okolicach, tankowanie, nowy plan i w drogę do Lublina,
W Lublinie wyładowałem resztę, i zszedłem dopiero z Bookingu (w punktach pośrednich nie da się innego lotu zabookować, trzyma nas cały czas ten pierwszy booking).
No powiem wam że fajna sprawa, musze jeszcze popatrzeć na stronę ekonomiczną takiej zagrywki, ale nad takim rozwiązaniem myślałem już dłuższy czas, bardzo realne podejście.
Zamiast latać TU TAM TU TAM TU TAM zrobiłem jedną konkretną trasę złożoną z czterech Legs'ów.
Zachęcam do wypróbowania,
Musimy tylko ustalić jak będziemy oznaczać takie trasy, Ciężko przewidzieć czy będą to stałe kursy i kierunki więc proponuje przyjąć:
DEL - jak Delivery i
końcówka PIDu pilota, Ja moją przemianuję na
DEL092;
Przed lotem trzeba sobie odpowiednio wyedytować taką trasę z punktami pośrednimi, zapisać i wykonać loty, czy to jednego dnia, czy podzielić na kilka. Do woli.
Co o tym sądzicie?