Opublikował(a)
11 rok temuwww.flyipilot.co.uk
Widzialem to cudo w Westfield shopping centre. Kabina faktycznie wyglada jak oryginalna kabina benka. Za oknem widok zywcem z FS choc obsloga twierdzi ze to specjalny program pisany przez boeninga. Nie wierze im :)
Cena powala, to w koncu tylko symulator . Za godzine na tym symulatorze mozna miec dwie godziny na realnel Cessnie. W kazdym razie jesli ktos ma za duzo kasy .........:)
Opublikował(a)
11 rok temuOj za każdym razem jak jestem tam na zakupach to zatrzymuje się i patrzę i też twierdzę że to goły fs jest podłączony. Kilka razy kusiło mnie żeby tam zasiąść ale naprawdę cena przeraża jak na takie coś. Można by było tam iść we dwójkę i zrobić locik na VATSIM , raczej nie potrzeba Nam żadnej ich asysty a więc parę funtów mniej :) Pozdrawiam
Opublikował(a)
11 rok temuNo, mi potrzeba ,to nie C130 :):):) ale cena powala. Za ta cene mozesz miec 2 h lotu cessna na High Waycombe, albo 2 godziny na klasyku w Duxford
Swoja droga, pracujesz jeszcze na tej stacji?
Opublikował(a)
11 rok temuNo cena to przesada zdecydowanie... Co do stacji to już tam nie pracuje na szczęście ;)
Opublikował(a)
11 rok temuA gdzie mozna cie znalezc. Myslalem ze mozna by sie spotkac.Mowiles ze wiesz jak plyty z softem kopiowac. Moglbys skopiowac sobie C130
Opublikował(a)
11 rok temuMieszkam na Brentford , no trzeba się zgadać i spotkać :)
Opublikował(a)
11 rok temuPanowie! Wlaźcie do Benka i opublikujcie np. video na naszej stronce. Ja osobiście bardzo bym chciał zapodać sobie locik w prawdziwej kabinie, lecz niestety nie mieszkam już w GB.
Swoja drogą w Norwegii nie rozglądałem się jeszcze za takim cudem, ale kto wie!
Na razie staram się zostać pilotem paralotniowym, odbyłem już parę lotów tzn. raczej zlotów, i podoba mi się, nie mogłem wytrzymać i kupiłem sprzęt. Cholera jasna... teraz mi sie oczy otwierają na prawdziwe niebezpieczeństwo, ale ponoć choroba latania jest nieuleczalna, hehe pozdrawiam Was
Opublikował(a)
11 rok temuKiedyś mój nauczyciel od Angielskiego latał na paralotni,fajna sprawa zawsze mnie namawiał żebym spróbował ale jakoś się nie udało, podobno w zimę jest ciekawie. Pozdrawiam
Opublikował(a)
11 rok temuW zimie czemu nie, choć nie jest to lot jak w symulatorze Boeinga... jest to raczej jak jazda rowerem po łąkach, ale w 3D (lub jazda komarkiem czyt. paralotnia z napędem)
Symulator wymaga sporej wiedzy i doświadczenia, a szmatolot dobrej pogody i szczęścia... noooo w ekstremalnych przypadkach (takich jak mój) przyda się wiedza, a przyjdzie doświadczenie :)
Opublikował(a)
11 rok temuNo zdecydowanie jest to całkiem coś innego, co do zimy chodziło mi o podobno niesamowity kontrast jaki pada z ziemi gdy jest śnieg i oczywiście świeci słoneczko bez okularów przeciwsłonecznych nie da rady :) Kiedyś ten nauczyciel paralotniarz opowiadał mi jak podczas właśnie lotu przekroczył czeską granicę, niezłe jaja były z tego ale upiekło mu się. Pozdrawiam
Opublikował(a)
11 rok temuSymulator wygląda fajnie. Ale powinni go zamknąć, żeby nie wchodzić do kokpitu prosto z przejścia, to trochę trąca zaglądaniem ciekawskich przez twoje ramie. No i czy się jeszcze porusza w trakcie lotu ??? Taryfa nocna całkiem dobra, na pewno nie ma gapiów :D
Opublikował(a)
11 rok temuA powiedz mi jak cenowo stoi sprzęt ? Pare lat temu wiem ze z lekkim przebiegiem zaczynal sie od 2 tys.
Opublikował(a)
11 rok temuJest trochę rozbieżności w cenie co do roku prod, nalotu, klasy skrzydła, powierzchni itd... Paralotnia PPG (Power Paraglider) kosztuje znacznie więcej od skrzydła klasy DHV 1-2 rekreacyjnego, natomiast klasa sportowa ma juz swoja półke cenową. Marka skrzydła nie ma aż takiego znaczenia bo obecnie produkuje się sprzęt wysokiej jakosci z superwytrzymałych materiałów np. gelvenor albo skytex , poliprolpylenowe linki, i masę innych supermocnych materiałów. Do nauki stawiania skrzydła nnie potrzeba Ci niewiadomo czego, za 500 zł kupisz coś czego nie będzie szkkoda ciorać po krzakach. Lecz taka paralotnia nigdy nie wzleci w termice i na żaglu, ze wzgl. bezpieczeństwa. Sprzęt na którym chciałbyś latać powinien mieć powiedzmy ze 2 lata, lub jak Cie stać na nowy... Moje skrzydło jest z roku 2011 z nalotem 15 h, czyli praktycznie nówka z firmy hiszpańskiej Niviuk model Hook2 - kosztowało mnie 4500 zł okazyjnie :) Uprząż Advance Success II razem z zapasem Sky Spare to koszt 1500 zł, do tego potrzeba gadżetów w zależności jaki styl latania preferujesz - wyczep do holu, belka speeda, kokpit, vario i radio, tych ostatnich wciąż poszukuję. Myslę że za kwotę 5000 zł kupisz dobrego glajta z uprzężą. Do tego dolicz kurs ok. 900 zł I etap, 900 zł II etap, Hol 400 zł, + koszty egzaminu... da się przeżyć, szkoda że moja żona nie podziela tej opinii :trunk:
Opublikował(a)
11 rok temuNo tak liczyłem własnie na początek kwotę za sprzęt około 5000 zł , muszę dokładnie poczytać i wybrać coś dobrego. Jak coś będę pytał. Pozdrawiam
Opublikował(a)
11 rok temuKiedys mialem glajta, dawne czasy. Wyedy jeszcze wszyscy guru od glajtow w pl twierdzili ze za holem nie da sie latac:):)
O ile pamietam skrzydlo nazywalo sie hermes, i mialo doskonalosc zelazka.
dalo sie czasem na termike zalapac jesli silna byla, na fali tez czasami.
To byly czasy gdy glajt nie istnial w polskich przepisach lotniczych wiec zgodnie z prawem nie trzeba bylo zadnej licencji ,kursow itd. No bo jak robic kurs na cos czego nie ma.
Mysle zeby w tym roku cos kupic.
Opublikował(a)
11 rok temuPamiętam... pierwsze skrzydła przypominały materac, dało się latać na tym, był to spadochron szybujący, którym Kaczyński nawet wzleciał na holu 100 m! (nie mylić z innym...nielotem).
Wtedy ceny fabrycznych paralotni przekraczały wartość nowego samochodu, a były to czasy, kiedy na "malucha" zbierało się pół życia, kupujący wywodzili się w zasadzie wyłącznie spośród zarabiających za granicą.
Przywiezienie paralotni zamiast "diesla" (benzyna była na kartki) groziło wypisaniem z rodziny i ubezwłasnowolnienie "szaleńca". Takie ceny zmusiły krajowych, niedewizowych do tego, że zaczęli sami szyć skrzydła, ale to był krok desperacki do samobója ... :)
W mojej kolekcji mam jeszcze skrzydło Paratech P22 jw. "przedpotopowe" lecz ciągle w dobrym stanie i uprząż jak nowa... przeze mnie nie latane, w trosce o własne życie. Do nauki stawiania w sam raz.
Nie sugeruje Tobie Jarku zakupu, chciałem się po prostu pochwalić swoim hangarem i zawartością... ah to życie.
Edytowany przez
gplaza dnia 23-01-2014 18:31,
11 rok temu