Faktycznie drobnica, ale wygląda ekstra ;)

Widzę, że na pierwszej stronie całkiem poznikały fotki w relacji, imageshack zmieniłe politykę i nie wspiera darmowych kont, trudno, znajde chwilke to podlinkuje tutaj foty z bucket'a

Póki co wstawiam kilka z aktualnego stanu rzeczy:

Kszydełka już na mięscu, trwają prace podwoziowe.

Nie mam zamiaru ....



... znaczy sie przeprowadzać kolejny raz ')

Wygląda świetnie. To już się nie przeprowadzaj, tylko dokończ go ;)

Nie dane mi było ukończyć MiGa w 2013 roku.
Po kolejnej przeprowadzce jedziem z tematem. Zamontowałem stateczniki pionowe, to tak na rozgrzewkę. Trwają prace nad podwoziem i płatami głównymi. Na chwilę obecną tak to wygląda:















w następne kilka wieczorów posiedziałem trochę przy kółkach:





trochę przy płatach

Nie zgadniecie co ...
Uff, powiedziały obolałe opuszki zgrabiałych paluchów po dwóch godzinach obmacywania kartonu, wymęczyłem w końcu te wloty powietrza, wyszło jak widać, z resztą powinno już pójść z górki. Na tych wlotach miałem blokadę psychologiczną normalnie jakąś.









Naprawiłem też antenkę dziobową, o której pisałem gdzieś tam wyżej:



i w świetle dziennym tak teraz całość się prezentuje:











Stay tuned ...

Kilka ostatnich wieczorków posiedziałem nad rurami wydechowymi MiGacza.
Niby to proste elementy (ot zawinąć kartonik w tutkę każdy spotrafi), ale żeby to jakoś wyglądało to trzeba się trochę 'nagłaskać'.


Zakończenie kadłuba, gdzie będą przyklejane końcówki silników




A tutaj już przyklejone, z uzupełnionymi elementami na kadłubie.

Panowie (i Panie) mały apdejt się Wam należy.

Od ostatniego wpisu trochę minęło, ale nie odniosłem pudełka do piwnicy ;). Sporo czasu (kilka nasiadówek) zeszło mi z rozpoznaniem co gdzie przyklejać, gdyż jakaś pomyłka w druku się wdała w tym modelu, oraz z dopasowaniem obudowy silników do dolnego poszycia, szlifowanie, przykładanie, sprawdzanie i tak w koło Macieju, ale efekt końcowy mnie zadowala.

Przykleiłem także górne poszycie do wręgi płytowej,


tu się wdarła mała skaza, ciapnęło się trochę klejem i musiałem to zetrzeć:




Przymiarki bezklejowe 'na recepturki'




Po paru dniach leżakowania na szafie, wziąłem głęboki oddech, skleiłem dwa małe stożki


i w końcu odważyłem się posmarować wręgi silnikowe klejem i położyć na nie uformowane elementy poszycia:


Wyszło dosyć przyzwoicie:






w każdym-bądź-razie, na Wrone można już lądować ;)


Ciąg dalszy nastąpi, a w nim, tematem przewodnim będą chwyty powietrza, i związana z nimi kwadratura koła :nunu:

Skłaniam się, aby zrobić je otwarte (hyhy bo nigdy nie wiadomo jak wyjdzie podwozie).
Pozdrawiam

Jedziem dalej z tym tematem.

Aktualnie trwaja prace oad poszyciem górnym i dolnym wręgi płytowej,
W pierwszej kolejności podkleiłem sobie kartonikiem powierzchnie, które powiny byc płaskie, a pod spodem nie maja wręg.

Poszycie dolne ...


.... oraz górne.


Dolne poszycie już jest na swoim miejscu.


Do niego bedą przyklejone gondole silnikowe, nad którymi już się zaczęły prace.


Stay Tuned.

zaczyna wygladac jak mig

No nabiera, nabiera.

Wczoraj nocna zmiana przyspawała pierwsze elementy poszycia skrzydeł:

nabiera wygladu

Wreszcie nadszedł ten wieczorek, o którym pisałem dwa posty wyżej ;)
Przednia część kadłuba wysezonowała się przez tydzień na szafie, po doklejeniu tylnej części płytowej.



Dorobiłem sobie oklejki, dzięki którym łatwiej mi bedzie przykleic poszycie skrzydeł do kadłuba



Nadarzyła się także okazja do otworzenia dobrego (nie mylić z tanim) wina, potrzebny był korek, który wkleiłem w miejsca gdzie będą mocowane golenie podwozia głównego,



PS. Wiem z 'opowieści', że tanie wino się nie nadaje do tego celu, bo ma plastikowe korki ;)

Resztę czasu 'zmarnowałem' na formowanie elementów poszycia przedniej części skrzydeł.





Na sucho, bez kleju tak to zaczyna wygladać MiG 29



... To Be Continued

Zostanie jak jest, ewentualnie delikatnie lakierem bezbarwnym. Papier z wycinanki nie był impregnowany.

bedziesz go malowal czy zostawisz tak jak jest?

Wczoraj połączyłem w całość elementy kadłuba oraz wkleiłem kabinę pajlota.
Zacząłem też pasować to wszystko do tylnej wręgi płytowej, narazie na sucho bezkleju, coby popatrzeć czy wszystko bedzie symetrycznie. Sporo czasu zmarnowałem, aby dopatrzeć się gdzie mam powklejać jakieś dziwne wręgi z oznaczeniami 26aLz 26aLw 26aPz 26aPw .... i jeszcze takich z osiem. Ale w końcu znalazłem dla nich miejsce więc wieczorkiem prace ruszą dalej.

Do poprawy jest także radar dziobowy, nie w tą stronę zwinąłem element, stąd jakieś dziwne białe paski na nim się pokazały :kuku:

Noo, jak dziki kon byl :). Problem byl juz na rozbiegu.Poniewaz byl zbyt lekki bardzo ciezko bylo utrzymac kierunek puki toczyl sie na kolach :)

Tak, pierwowzór stacjonuje w Mińsku Mazowieckim w I Pułku Samolotów Myśliwskich, tylko teraz tak pacze, że nr taktyczny się nie zgadza, ale to szczegół.

a wiherek to fajna rzecz, dałeś mu nadmiar mocy jak do akrobacji 3D, tylko wtedy nikt o tym nie wiedział, i jak piszesz - ty też ;)

Mialem kiedys "wicherka".(jesli myslimy o tym samym".
Popelnilem jednak blad I chcac "dobrze" odszedlem troche od planu. Odejscie polegalo na tym ze zamiast przewidzianego silnika 2,5 cm dostal 5cm .Poza tym sporo czesci nie obciazonych zbytnio wykonalem z basy. Efekt byl taki ze rozbil sie ze 4 razy zanim udalo sie nauczyc nad nim panowac. Mial cholerny nadniar mocy:):) Inna sprawa ze aparatury do sterowania w tamtych czasach nie byly tak precyzyjne jak teraz:)


Rafal, a ten MIG to z Minska Mazowieckiego bedzie??:)