Nic się na forumie nie dzieje, to sobie pomyślałem że z nudóów będziecie mieli możliwość śledzenia jak powstaje model kartonowy MiGa 29.

Dobra, modelarstwo kartonowe zarzuciłem jakieś dziesięć lat temu, hmm, dziwnie to się zbiega czasowo z moim stażem małżeńskim :D, nieważne, przygodę z modelarstwem kartonowym zacząłem - tego się nie zapomina - od pancernika Vanguard'a, ale zapału starczyło mi tylko na grube elementy - drobnica na pokładzie była silniejsza ode mnie, a finalnie model i tak poszedł z nurtem Wisły, buchając płomieniami co chwilę podsycanymi dawkami rozpuszczalnika nitro B)
Następnie przerzuciłem się na modele lotnicze i tutaj mniej więcej w następującej kolejności:
- Messerschmit ME109 z MM
- Hellcat z MM
- F-5E Tiger z Design
- B24 Liberator z MM
- Folgore z Design
- Mitsubishi Zero 21 z GPM
- BELL UH-1D IROQUOIS z GPM
- JAS 39 GRIPEN z MM
- F-16C z MM

część z nich nie jest wysokich lotów - były robione przez małolata :(
część z nich marnie skończyła w rękach młodszego brata :@

Ostatnio na tapecie był MiG 29 z MM w polskich barwach - prace stanęły w marcu 2003, kilka razy pudełko wędrowało z piwnicy do domu i spowrotem,

Zrobiony był przedni kawałek kadłuba, oraz posklejane wręgi szkieletu. A wyglądało to tak:



Teraz na rozgrzewkę dla przypomnienia sobie 'jak to się robi' wykonałem prostą kabinę pilota:





Zajęło mi to około 4 godzin, ale jest w skali 1:33, to tak jakby jednogroszówka była wielkości hmmm ... pilota :D



wiem, wiem, szału nie ma, zdaję sobie z tego sprawę, ale ten model chcę po prostu TYLKO POPRAWNIE SKLEIć,

Stay Tuned, będą aktualizacje, mam nadzieję, że razem dobrniemy do końca ;)

Gratuluję Noker! Sklejona kartonówka to coś pięknego :) Posiadam kilka różnych wycinanek, więc jakbyś coś szukał kiedyś, to pisz śmiało. Tymczasem życzę powodzenia w budowie i czekam na dalszą relację.

Tak przy okazji - czy masz może jakieś informacje na temat jak wyliczyć sobie w przybliżeniu jaka jest wymagana powierzchnia lotek/SW/SK dla modelu o danych właściwościach i jakie do tego potrzebne są serwa?

Część dziobowa samolotu to dosyć prosta konstrukcja, oklejamy poszczególne segmenty na dwóch wregach, a potem sklajamy wszystkie do siebie w odpowiedniej kolejności wg numeracji wręg.



Zabawa zacznie się trochę dalej, za kabiną pilota.



To powyżej to płyta na której muszę przykleić resztę wycinanki :o

Wczoraj powstały pylony do podwieszenia rakiet, swoją drogą autor przewidział tylko dwie rakiety R27, to tak trochę bidnie jak na myśliwiec frontowy, zobaczymy jak wyjdzie, może się go troszkę dozbroii ;D



Dzisiaj dokleję resztę lotek na rakietkach /mam już przygotowane/




Powoli, powoli się rozkręcam.

Igor, co do twojego pytania, mam książkę Wiesława Schiera i tam jest to wszystko opisane, rozrysowane, jak chcesz to ci zeskanuję.
Co takiego budujesz?

Bardzo estetycznie to wygląda, oby tak dalej :)

Co do mnie - chciałbym zbudować Wicherka w odmianie zdalnie kierowanej. W "ABC miniaturowego lotnictwa" na plan naniesiony jest tylko ster kierunku. Ster wysokości mogę pożyczyć po części z modelu na uwięzi, ale nie wiem co począć z lotkami. Gdzieś czytałem, że to powinno być około 0,25 cięciwy, ale odnosiło się raczej do szybowców. Przypomniałeś mi też o moim "Miniaturowym lotnictwie", ale nic nie znalazłem. Próbowałem także zarejestrować się na PFMRC, ale coś nie mogę otrzymać e-maila aktywacyjnego. Jeżeli byłbyś w stanie jakoś pomóc, to byłbym wdzięczny :)

PS. Może przeniósłbyś to do innego wątku, bo nie chciałbym zaśmiecać relacji?

Igor, jak chcesz to załóż sobie temat o wicherku i będziemy tam gadać. Niewiem czy trafiłeś na ten temat na pfmrc http://pfmrc.eu/index.php?/topic/35718-zamiast-piperka-zrobmy-wicherka-25-ep/ Znam autora, Wicherka też widziałem w locie, wszystko ładnie opisał w relacji z budowy

Wczoraj przed północą zakończono prace przy rakietach, teraz powinny stabilnie i bezpiecznie dotrzeć do każdego celu w swoim zasięgu :nunu:



Dorobiłem też podwieszenia dla pylonów , małe cholerstwa



na razie jeszcze nie przyklejałem do pylonów, to podczas montażu końcowego pod skrzydłami



i całościowo

Mialem kiedys "wicherka".(jesli myslimy o tym samym".
Popelnilem jednak blad I chcac "dobrze" odszedlem troche od planu. Odejscie polegalo na tym ze zamiast przewidzianego silnika 2,5 cm dostal 5cm .Poza tym sporo czesci nie obciazonych zbytnio wykonalem z basy. Efekt byl taki ze rozbil sie ze 4 razy zanim udalo sie nauczyc nad nim panowac. Mial cholerny nadniar mocy:):) Inna sprawa ze aparatury do sterowania w tamtych czasach nie byly tak precyzyjne jak teraz:)


Rafal, a ten MIG to z Minska Mazowieckiego bedzie??:)

Tak, pierwowzór stacjonuje w Mińsku Mazowieckim w I Pułku Samolotów Myśliwskich, tylko teraz tak pacze, że nr taktyczny się nie zgadza, ale to szczegół.

a wiherek to fajna rzecz, dałeś mu nadmiar mocy jak do akrobacji 3D, tylko wtedy nikt o tym nie wiedział, i jak piszesz - ty też ;)

Noo, jak dziki kon byl :). Problem byl juz na rozbiegu.Poniewaz byl zbyt lekki bardzo ciezko bylo utrzymac kierunek puki toczyl sie na kolach :)

Wczoraj połączyłem w całość elementy kadłuba oraz wkleiłem kabinę pajlota.
Zacząłem też pasować to wszystko do tylnej wręgi płytowej, narazie na sucho bezkleju, coby popatrzeć czy wszystko bedzie symetrycznie. Sporo czasu zmarnowałem, aby dopatrzeć się gdzie mam powklejać jakieś dziwne wręgi z oznaczeniami 26aLz 26aLw 26aPz 26aPw .... i jeszcze takich z osiem. Ale w końcu znalazłem dla nich miejsce więc wieczorkiem prace ruszą dalej.

Do poprawy jest także radar dziobowy, nie w tą stronę zwinąłem element, stąd jakieś dziwne białe paski na nim się pokazały :kuku:

bedziesz go malowal czy zostawisz tak jak jest?

Zostanie jak jest, ewentualnie delikatnie lakierem bezbarwnym. Papier z wycinanki nie był impregnowany.

Wreszcie nadszedł ten wieczorek, o którym pisałem dwa posty wyżej ;)
Przednia część kadłuba wysezonowała się przez tydzień na szafie, po doklejeniu tylnej części płytowej.



Dorobiłem sobie oklejki, dzięki którym łatwiej mi bedzie przykleic poszycie skrzydeł do kadłuba



Nadarzyła się także okazja do otworzenia dobrego (nie mylić z tanim) wina, potrzebny był korek, który wkleiłem w miejsca gdzie będą mocowane golenie podwozia głównego,



PS. Wiem z 'opowieści', że tanie wino się nie nadaje do tego celu, bo ma plastikowe korki ;)

Resztę czasu 'zmarnowałem' na formowanie elementów poszycia przedniej części skrzydeł.





Na sucho, bez kleju tak to zaczyna wygladać MiG 29



... To Be Continued

nabiera wygladu

No nabiera, nabiera.

Wczoraj nocna zmiana przyspawała pierwsze elementy poszycia skrzydeł:

zaczyna wygladac jak mig

Jedziem dalej z tym tematem.

Aktualnie trwaja prace oad poszyciem górnym i dolnym wręgi płytowej,
W pierwszej kolejności podkleiłem sobie kartonikiem powierzchnie, które powiny byc płaskie, a pod spodem nie maja wręg.

Poszycie dolne ...


.... oraz górne.


Dolne poszycie już jest na swoim miejscu.


Do niego bedą przyklejone gondole silnikowe, nad którymi już się zaczęły prace.


Stay Tuned.

Panowie (i Panie) mały apdejt się Wam należy.

Od ostatniego wpisu trochę minęło, ale nie odniosłem pudełka do piwnicy ;). Sporo czasu (kilka nasiadówek) zeszło mi z rozpoznaniem co gdzie przyklejać, gdyż jakaś pomyłka w druku się wdała w tym modelu, oraz z dopasowaniem obudowy silników do dolnego poszycia, szlifowanie, przykładanie, sprawdzanie i tak w koło Macieju, ale efekt końcowy mnie zadowala.

Przykleiłem także górne poszycie do wręgi płytowej,


tu się wdarła mała skaza, ciapnęło się trochę klejem i musiałem to zetrzeć:




Przymiarki bezklejowe 'na recepturki'




Po paru dniach leżakowania na szafie, wziąłem głęboki oddech, skleiłem dwa małe stożki


i w końcu odważyłem się posmarować wręgi silnikowe klejem i położyć na nie uformowane elementy poszycia:


Wyszło dosyć przyzwoicie:






w każdym-bądź-razie, na Wrone można już lądować ;)


Ciąg dalszy nastąpi, a w nim, tematem przewodnim będą chwyty powietrza, i związana z nimi kwadratura koła :nunu:

Skłaniam się, aby zrobić je otwarte (hyhy bo nigdy nie wiadomo jak wyjdzie podwozie).
Pozdrawiam

Kilka ostatnich wieczorków posiedziałem nad rurami wydechowymi MiGacza.
Niby to proste elementy (ot zawinąć kartonik w tutkę każdy spotrafi), ale żeby to jakoś wyglądało to trzeba się trochę 'nagłaskać'.


Zakończenie kadłuba, gdzie będą przyklejane końcówki silników




A tutaj już przyklejone, z uzupełnionymi elementami na kadłubie.

Nie zgadniecie co ...
Uff, powiedziały obolałe opuszki zgrabiałych paluchów po dwóch godzinach obmacywania kartonu, wymęczyłem w końcu te wloty powietrza, wyszło jak widać, z resztą powinno już pójść z górki. Na tych wlotach miałem blokadę psychologiczną normalnie jakąś.









Naprawiłem też antenkę dziobową, o której pisałem gdzieś tam wyżej:



i w świetle dziennym tak teraz całość się prezentuje:











Stay tuned ...